Nie możesz użyć moich zdjęć na Instagramie twojej firmy

instagram zdjecia

Chyba nikt, z tych którzy “bawią” się w promowanie usług fotograficznych przez media społecznościowe nie ma wątpliwości, że warto skupić się na Instagramie. Od jakiegoś czasu staram się rozwijać profile @deliciouspresets i swój własny @jaceksiwko więc nie będę gołosłowny w tym co piszę.

Reguły gry na Insta są dosyć proste choć wymagają od fotografa zaangażowania sporej ilości czasu. Jedną z podstawowych zasad jest wchodzenie w relacje z innymi profilami. Dobrze dla ciebie, jeśli twoje zdjęcia pojawiają się także na innych profilach. W skrócie: im więcej dużych kont “mówi” o tobie tym szybciej “rośniesz”.

“Poparcia” u popularnych profili instagramowych (mam tu na myśli blogi / influencerów z bazą fanów większą niż 100 k.) szukają wszyscy. Nawet (lub zwłaszcza) fotografowie, których konta są odpowiednio “rozpędzone”. Każdy kojarzy pewnie funkcję oznaczania “osób” na zdjęciu. Jest to jeden ze sposobów zgłaszania chęci bycia opublikowanym.

Nie zawsze chodzi o oznaczanie jednego z dużych profili na Instagramie. Znacznie łatwiej o tak zwany repost u mniejszych – z reguły mają mniej “oznaczeń” i łatwiej zostać przez nich zauważonym.

Nie możesz używać moich zdjęć ZA DARMO

Zdzwiłem się zatem kiedy na jednym z moich ulubionych blogów fotograficznych natknąłem się na artykuł (napisany przez fotografa specjalizującego się w fotografii deskorolkowej) opisujący sytuację, w której firma produkująca longboardy “użyła” jego zdjęcia bez uiszczenia opłaty.

Mówiąc wprost: fotograf (Max Dubler) opublikował zdjęcie na Instagramie, firma zrobiła “repost” (oznaczając w nim profil fotografa) a ten wściekł się, że firma nie chce zapłacić 25 $ za użycie zdjęcia.

Algorytm Instagrama 

Pewnie słyszeliście, że na Facebooku jest coś takiego jak EdgeRank. Algorytm decydujący o tym jakie posty wyświetlają się w waszym feedzie. Z Instagramem jest podobnie, co oznacza, że wasze wpisy będą wyświetlane większej ilości osób wtedy gdy wasz profil będzie wymieniany przez inne konta na Instagramie. Zatem użycie waszego zdjęcia przez innych będzie korzystne.

Czy repost jest kradzieżą zdjęcia?

Max Dubler jest innego zdania: twierdzi, że za użycie zdjęcia przez firmę (nawet gdy ta podaje źródło) to promowanie własnej marki kosztem fotografa, a on sam nie potrzebuje już żadnej promocji bo jest wypromowany w swoim środowisku.

Swoją drogą rozumiem, że Max walczy dla zasady bo 25$ to nie jest dużą kwotą dla uznanego fotografa. Ciekaw jestem jak do tego podchodzicie, dla mnie nie każda aktywność w sieci jest próbą sprzedaży usług. Często gdy dana marka repostuje czyjeś zdjęcie na Instagramie robi to by zainspirować swoich fanów, promując coś co jest fajne, warte uwagi etc. Jeśli producent longboardów użyłby zdjęcia do ozdobienia jednego ze swoich produktów (koszulki, bluzy etc.) to co innego – w tym przypadku można byłoby mówić o czerpaniu korzyści z użycia zdjęcia.

Być może wśrod fotografów sportowych i ich relacji z firmami produkującymi sprzęt jest inaczej, ale na przykład fotografowie ślubni (jak pisałem wcześniej) sami oznaczają profile blogów ślubnych (licząc na repost), wiem bo czasem zaglądam na profil @sweetwedding.pl, który prowadzi moja żona. Są konta, które istnieją na Instagramie tylko dzięki temu, że repostują treści innych użytkowników i jakoś nikomu to nie przeszkadza. Często to fotografowie płacą profilom instagramowym za publikację zdjęć i też mało osób się temu dziwi.

Media społecznościowe zbudowane są wokół dzielenia się informacją, promowania treści zamieszczanych przez innych i nie inaczej jest w przypadku, który opisał Max Dubler. Chętnie poznam wasz punkt widzenia i odpowiedź na pytanie czy repost zdjęcia na Instagramie może być kradzieżą?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *